W marcu przyleciały do nas bociany. Kto by pomyślał, że mają taakie długie czerwone dzioby. Przywitaliśmy je piosenka „Kle kle boćku”. Pierwszy raz sadziliśmy roślinki, właściwie to były takie małe cebulki. Później trzeba było je podlewać, żeby lepiej rosły. I ta ciekawość, co z nich wyrośnie.. Fajnie jest być ogrodnikiem. Na spacerach szukaliśmy wiosny, najbardziej chcieliśmy zobaczyć prawdziwe mrówki. W sumie inne robaczki też mogą być.
- Aktualności - Opiekun 16, Bez kategorii, Opiekun nr 16